Dzień 13 - Puno i przejazd do Copacabany w Boliwii (24.04.2013)
Póki co, tylko zdjęcia. Tym razem z opisami.
Widok z promenady na jezioro Titikaka.
Spokojna ulica w Puno.
Przemarsz młodzieży szkolnej z towarzyszeniem orkiestry dętej.
Plaza de Armas w Puno. Widok na katedrę.
Indianki na schodach katedry. W Puno jest ich sporo.
Katedra raz jeszcze. Krucyfiks przypominający indiański totem.
A nie mówiłem, że jest ich tu sporo?
Tutaj nawet młode kobiety chodzą tak ubrane.
W chuście na plecach często noszą dzieci.
Bieda i bogactwo. Typowy kontrast.
Świetne miejsce na reklamę usług architektonicznych.
Lokalne mercado, czyli hala targowa.
Ulica Los Andes i moja przekąska.
Spora porcyjka arbuza z patyczkiem za 1 lub 2 sole.
Widok na jezioro z falochronu.
Duża ilość zieleni to, najprawdopodobniej, efekt zanieczyszczeń.
Widok z falochronu na miasto. Sam falochron jest bardzo zadbanym deptakiem.
Owieczki z pasterską obstawą.
Molo w południowej części nabrzeża.
Widok z autobusu do Copacabany. Jeszcze w Peru.
Granica Peru i Boliwii w Yunguyo.
Spokojnie, wszystko sobie wygooglujemy, chociaż to nie to samo co Twoje zdjęcia... Widoki muszą być piękne! Maja
OdpowiedzUsuńWojtek przysłał SMS, że jest na Wyspie Słońca, a następny przystanek to La Paz. Pozdrowienia dla wszystkich czytających bloga :)
OdpowiedzUsuń